niedziela, 19 czerwca 2016

Nie było w tym nic romantycznego.

Nawet nie próbowałam sobie tego wmówić. Pierwszy raz stanęłam sama przed sobą, jakbyśmy nigdy wcześniej się tak naprawdę nie spotkały. Nie przestałam brzydzić się samej siebie nawet po zmyciu tego okropnego zapachu seksu. To znaczy okropnego wtedy.
Nigdy nie patrzyłam trzeźwo, chociaż zawsze mi się tak wydawało. Ale to wszystko nie było istotne. Nie pamiętałam co się stało, nie chciałam wiedzieć co się dzieje. Czemu dopiero teraz to zauważyłam?

"Życie to życie" Usłyszałam te słowa i skupiłam na nich całą swoją uwagę. Jak coś tak prostego może pochłonąć tyle trudu? Nie chciałam wdawać się w dalszą dyskusję. Słuchałam tylko tych bezsensownych słów, które brzmiały wtedy jak najważniejsze stwierdzenie mojego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy